Co to oznacza, że ubezpieczenie obejmuje wszystkie ryzyka? Na czym polega taki zakres ochrony? Czy Zakład Ubezpieczeń stosuje jakie wyłączenia? Czy warto rozważyć zakup takiego ubezpieczenia?
Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk - co to oznacza?
Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk, zwane często ubezpieczeniem all risks (ang. od wszystkich ryzyk) jest formułą stosowaną przez towarzystwa ubezpieczeniowe w wielu produktach ubezpieczeniowych. Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk jest stosunkowo nowym rozwiązaniem, które pojawiło się na polskim rynku w lach 90-tych. W tej formule proponuje się ubezpieczenie mienia prywatnego: domów, mieszkań, samochodów oraz mienia firmowego: np. środków trwałych, obrotowych. Nazwa „ubezpieczenie od wszystkich ryzyk” jest nieco myląca i stosowana trochę na wyrost. Sugeruje, że nasze mienie będzie ubezpieczone od wszystkiego, co może spowodować jego zniszczenie. W istocie jest jednak nieco inaczej. Nie ma na rynku polis, które będą chroniły od wszystkiego. W każdej tego typu polisie znajdziemy szereg wyłączonych zdarzeń, za które towarzystwo ubezpieczeniowe nie wypłaci odszkodowania. Dlaczego więc stosuje się taką nazwę? Chodzi tu głównie o rozróżnienie dwóch formuł ubezpieczenia: formuły ubezpieczenia od wszystkich ryzyk od ubezpieczenia od ryzyk nazwanych. Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk powinno się raczej nazywać ubezpieczeniem od zdarzeń, które nie są wyłączone z odpowiedzialności.
Na czym polega ubezpieczenie od wszystkich ryzyk (all risks)?
Wybierając ubezpieczenie od wszystkich ryzyk spotkamy się ze sformułowaniem: ochrona ubezpieczenia obejmuje szkody polegające na zniszczeniu, uszkodzeniu lub utracie mienia wskutek zdarzeń nagłych i nieprzewidzianych, nie wyłączonych w zapisach warunków ubezpieczenia. Innymi słowy: jeżeli np. okradzione zostanie mieszkanie i w ogólnych warunkach ubezpieczenia nie znajdziemy informacji, że firma ubezpieczeniowa nie odpowiada za kradzież mienia z mieszkania, to znaczy że odszkodowanie nam się należy. Natomiast nie dostaniemy odszkodowania, jeśli zapisane zostało, że towarzystwo nie ponosi odpowiedzialności za kradzież mienia z mieszkania.
Tak więc filarem odpowiedzialności w ubezpieczeniu od wszystkich zdarzeń (all risks) jest rozdział ogólnych warunków ubezpieczenia, w którym wskazuje się sytuacje wyłączające odpowiedzialność ubezpieczyciela. Co więc najczęściej podlega wyłączeniu?
Wyłączenia stosowane przez Ubezpieczycieli
Towarzystwa ubezpieczeniowe najczęściej nie chcą wypłacać odszkodowań za szkody powstałe na skutek winy umyślnej, zaniedbań, niefrasobliwości, długotrwałego działania jakiegoś czynnika (np. wody), aktywności zwierząt domowych lub owadów, czy ptaków. Ponadto wyłącza się często zalania spowodowane wodami gruntowymi, szkody estetyczne (poplamienie, zabrudzenie), a także szkody tzw. „własne”, czyli sytuacje kiedy sam sobie wyrządzę szkodę (np. usiądę na okulary). Niektóre oferty wyłączają z zakresu wszystkich ryzyk nawet takie częste zdarzenia jak kradzież z włamaniem, stłuczenie szyb, przepięcia, dając możliwość ich ubezpieczenia, ale już jako dodatkowe rozszerzenie pakietu. Takie podejście do ubezpieczenia burzy trochę jednak ideę ubezpieczenia od wszystkich ryzyk.
Tych wyłączeń jest znacznie więcej. Warto więc przed podjęciem decyzji o ubezpieczeniu zapoznać się z tymi wyłączeniami, gdyż atrakcyjność oferty ubezpieczenia od wszystkich zdarzeń polega przede wszystkim na ilości zdarzeń, jakie są wyłączone z ochrony ubezpieczeniowej. Im mniej wyłączeń, tym zakres ubezpieczenia jest szerszy, a oferta tym samym lepsza.
Czym różni się ubezpieczenie od wszystkich ryzyk od ubezpieczenia tradycyjnego?
Tradycyjnym ubezpieczeniem w naszych rozważaniach jest ubezpieczenie oparte o formułę ryzyk nazwanych. Co to oznacza? Ryzyka nazwane to szereg zdarzeń wymienionych w ogólnych warunkach ubezpieczenia, za które towarzystwo ubezpieczeniowe przyjmuje odpowiedzialność w przypadku zniszczenia mienia spowodowanego tymi zdarzeniami. Te zdarzenia są dokładnie zdefiniowane i jeżeli nasze mienie ulegnie uszkodzeniu lub je utracimy, to przede wszystkim należy sprawdzić, czy zdarzenie powodujące tę szkodę mieści w którejś z definicji zdarzeń wymienionych w polisie. Inaczej wygląda to przy ubezpieczeniu od wszystkich ryzyk. W przypadku takiego ubezpieczenia należy sprawdzić, czy zdarzenie, które spowodowało zniszczenie lub utratę mienia jest wyszczególnione w katalogu wyłączeń. Jeśli nie, to powinniśmy dostać odszkodowanie.
Posłużmy się przykładem. W nasz dom uderza meteoryt – zdarzenie rzadkie, jednak nie niemożliwe. Jeśli mamy ubezpieczenie domu w oparciu o formułę ryzyk nazwanych, czyli to najbardziej tradycyjne, sprawdzamy czy zakres ubezpieczenia obejmuje upadek meteorytu. Na pewno nie znajdziemy takiej ochrony, gdyż nie spotkałem w żadnych warunkach ubezpieczenia odpowiedzialności za uderzenie meteorytu. Odszkodowania nie otrzymamy.
W przypadku ubezpieczenia od wszystkich zdarzeń sprawdzamy, czy uderzenie meteorytu jest w katalogu wyłączeń. Takiego wyłączenia towarzystwa nie stosują, należy więc oczekiwać, że dostaniemy odszkodowanie za zniszczenie domu przez meteoryt.
Czy warto wykupić ubezpieczenie od wszystkich ryzyk?
Zdecydowanie tak. Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk jest zdecydowanie lepszym ubezpieczeniem niż ubezpieczenie od ryzyk nazwanych, zdefiniowanych. Ubezpieczenie od wszystkich zdarzeń obejmuje wszystkie zdefiniowane zdarzenia objęte polisą standardową oraz szereg różnego rodzaju zdarzeń, które nie są zdefiniowane, a które mogą zniszczyć nasze mienie. Życie pisze tak różne scenariusze, że czasem ze zdziwieniem uznajemy, że samochód uległ uszkodzeniu na skutek jakiegoś zupełnie nieprzewidywalnego zdarzenia (np. pies pogryzł błotnik samochodu – autentyczne).
Ubezpieczenie od wszystkich zdarzeń jest nieco droższe od ubezpieczenia od tradycyjnego ubezpieczenia od zdarzeń nazwanych. Ta różnica to ok. 20-30% wartości polisy, ale warto zapłacić więcej i mieć pełną ochronę ubezpieczeniową. Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk (all risks) zawsze będzie lepsze od ubezpieczenia od zdarzeń nazwanych, bez względu czy ubezpieczamy dom, mieszkanie, samochód, czy firmę i nie dajmy się zwieść opowieściom o wyższości formuły zdarzeń nazwanych nad formułą od wszystkich zdarzeń (all risks), no chyba że chodzi tylko o cenę.