Czym dokładnie są koszty poszukiwania przyczyny szkody w ubezpieczeniu nieruchomości? Czy można się ubezpieczyć od poniesienia ich? Jak to wygląda w praktyce?
Koszty poszukiwania przyczyny szkody - przykład
Żeby wyjaśnić pojęcie kosztów poszukiwania szkody i związanych z tym pojęciem czynności i problemów posłużmy się przykładem.
Załóżmy, że jesteśmy właścicielami mieszkania. Nagle spod drzwi łazienki zaczyna wypływać woda. Biegniemy sprawdzić co się dzieje, skąd ta woda i co? I nic. Wszystko jest pozakręcane, z pralki nie cieknie, z umywalki, kabiny i toalety też nie. Skąd wobec tego ta woda? Okazuje się, że jedna ze ścian jest mokra i to właśnie ze szczeliny między tą ścianą a podłogą wycieka woda. No ale nadal nie wiemy skąd ten przeciek. Woda niestety ma to do siebie, że potrafi wypływać z najmniej oczekiwanych miejsc. Trzeba teraz dotrzeć do źródła awarii, naprawić ją i jeszcze przywrócić miejsce naprawy do stanu pierwotnego. Co więc robimy? Jeśli nie jesteśmy hydraulikiem, musimy takiego wezwać. Ten przyjdzie i będzie chciał znaleźć przyczynę wycieku. W tym celu nie pozostaje nic innego jak kucie w ścianie. Rozbija więc naszą niedawno położoną glazurę, robi dużą dziurę w ścianie, trafia na pękniętą rurę, wymienia ją i po awarii. Hydraulik kasuje należność za ciężko wykonaną pracę i zostawia nas z tym całym bałaganem. Jeśli nie mamy sprawności murarza i glazurnika, to musimy takiego wezwać, zlecić robotę i zapłacić. Nie zapominajmy, że trzeba jeszcze kupić materiał w postaci nowej rury, cementu, kleju no i oczywiście płytek – chyba że zostało kilka po ostatnim remoncie.
Okazuje się, że z pozoru drobna dziura w rurze narobiła nam nie lada kłopotu łącznie z pokaźnym ubytkiem w naszych finansach. I tu można już odnieść się do pojęcia kosztów poszukiwania szkody. Co tu jest szkodą? Szkodą jest zalanie, które naraziło nas na duże koszty. Te koszty, które będą się składały na wszystkie czynności konieczne do identyfikacji miejsca uszkodzonych elementów, ich wymiany i przywrócenia tego miejsca do stanu sprzed zalania są właśnie kosztami poszukiwania przyczyny szkody.
Czy można ubezpieczyć się od poniesienia kosztów poszukiwania przyczyny szkody?
Ubezpieczenie takich kosztów jest jak najbardziej możliwe. Oferty ubezpieczycieli obejmują już najczęściej ubezpieczenie kosztów poszukiwania przyczyny szkody przy ubezpieczeniu domu lub mieszkania. Nie ma oddzielnego ubezpieczenia dającego taką ochronę. Jeśli więc będziemy ubezpieczać mieszkanie lub dom poprośmy o informację, czy aby na pewno polisa obejmować będzie te koszty, o których wspomniano wyżej. Okazuje się, że oferta firm ubezpieczeniowych różni się przede wszystkim tym, w jaki sposób zdefiniowane są takie koszty i limitem odpowiedzialności.
Często w definicji ogranicza się odpowiedzialność tylko do kosztów poszukiwania i wymiany wadliwego elementu. Nie ma natomiast mowy o kosztach przywrócenia do stanu sprzed zdarzenia. Taka oferta nie jest korzystna. Szukajmy oferty, gdzie wyraźnie będzie wskazane, że towarzystwo ubezpieczeniowe zrefunduje nam wszystkie koszty, łącznie z zapłaceniem nam za roboty wykończeniowe.
Limity odpowiedzialności w ofertach ubezpieczycieli są mniej więcej na porównywalnych poziomach. Jest to wartość ok. 10 – 20 tys. zł. Czasem limit odpowiedzialności określany jest w procentach w stosunku do wartości nieruchomości. Bez względu na to, czy limit określony jest w procentach, czy kwotowo ważne jest aby polisa zapewniała nam wypłatę odszkodowania na wypadek konieczności poszukiwania miejsca powstania jakiejkolwiek szkody. No i jeszcze raz należy zaznaczyć, że odpowiedzialność ubezpieczyciela powinna obejmować także koszt przywrócenia rozkutej ściany do stanu sprzed tych robót.
O wybór najkorzystniejszej oferty zwróćmy się najlepiej do profesjonalnego pośrednika, który zna ofertę towarzystw ubezpieczeniowych i wybierze nam najkorzystniejsze rowzwiązanie.